LIST PASTERSKI BISKUPA OPOLSKIEGO NA POCZĄTEK ROKU KOŚCIELNEGO

Uważajcie, czuwajcie, bo Pan przychodzi i jest z nami
Drodzy Diecezjanie,

w wyraźnie innym klimacie przychodzi nam rozpocząć Nowy Rok Kościelny i Adwent.
Rozlegające się w Ewangelii wezwanie Chrystusa do bycia uważnym i czujnym jakoś ina-
czej wybrzmiewa i nas dotyka. Stało się bowiem coś, co bardzo mocno zaburzyło naszą
codzienność i skłania do głębszej refleksji. Towarzyszące rozwojowi pandemii niepew-
ność, bezradność, lęk, cierpienie i smutek, przewlekłe zmęczenie i słabość, wzrost świa-
domości naszych ograniczeń, wzywają nas do ponownego przemyślenia naszego stylu
życia, naszych relacji, a nawet więcej, apelują o zadumę nad sensem i spełnieniem życia.
1. Uważajcie – jesteśmy dziełem rąk Boga
Od początku pandemii pytamy, z czym mamy do czynienia? W odpowiedziach ludzi
wierzących w Boga słyszymy najczęściej o Bożym dopuście i szczególnym znaku Boskiej
Opatrzności dla nas, abyśmy szerzej otworzyli oczy, abyśmy spojrzeli na życie oczami
wiary. W encyklice Fratelli tutti (nr 34) papież Franciszek stwierdza: „Nie chcę powie-
dzieć, że jest to jakiś rodzaj Bożej kary”. Trudno jednak myśleć, aby ta globalna katastrofa
nie miała żadnego związku z naszym sposobem odniesienia do rzeczywistości, z coraz
bardziej ujawniającym się w świecie dążeniem człowieka do absolutnego panowania nad
życiem i nad wszystkim, co istnieje. Rodzi to różne formy bałwochwalstwa, ubóstwienia
człowieka, na które Pan Bóg, jak pokazuje historia zbawienia, wcześniej czy później re-
aguje. Przez każdą zaś swoją ingerencję w określone wydarzenia dziejowe Pan Bóg prze-
mawia do nas, kieruje słowo objawiające nam Jego bliskość, wierność i miłość ku nam.
Pewnym światłem dla uchwycenia tego rodzaju działania Boga wydaje się być myśl
zawarta w dzisiejszym pierwszym czytaniu, w pełnej smutku modlitwie Izajasza. Prorok
tak w niej określa reakcję Boga wobec niewiernego ludu: „Oto Ty zawrzałeś gniewem,
bo grzeszyliśmy przeciw Tobie od dawna i byliśmy zbuntowani. [...] byliśmy skalani.
Nikt nie wzywał Twojego imienia, nikt się nie zbudził, by się chwycić Ciebie. [...] skry-
łeś Twoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy”. Tym sposobem Iza-
jasz odsłania nam postępowanie Boga wobec swego ludu, gdy Izraelici Go zlekceważyli
i żyli z dala od Niego. Wówczas Pan Bóg objawił im konsekwencje, gorzkie owoce złego
wyboru bezbożności. Zostali zdani na siebie i szybko doświadczyli swej biedy i ograni-
czoności, a wszystko po to, by odkryli na nowo wielkość i łaskawość Boga, i zapragnęli
powrotu do Niego.Podobnie jest dziś z nami. Wskutek przesadnego zatroskania o ziemski dostatek, za-
niedbując swój duchowy rozwój, coraz gorzej radzimy sobie nie tylko z wieloma proble-
mami życia rodzinnego, zawodowego czy społecznego. Mamy coraz częściej problemy
z budowaniem dobrych relacji, a bywa, że sami z sobą. Rozwój globalnej katastrofy nie-
stety nie otworzył nam szerzej oczu, nie pobudził nas do głębszej refleksji i zmiany ukie-
runkowania życia. Szybko zgasło przebudzenie wiary w naszych sercach, które miało
miejsce tuż po wybuchu pandemii. Natomiast wcześniejsze zaniedbanie żywej więzi
z Bogiem ujawnia się coraz bardziej na zewnątrz, właśnie pod wpływem zderzenia
z trudną sytuacją bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. Brakuje pokoju Bożego
w sercu i ponoszą nas negatywne emocje. Wzrasta wrogość i rosną podziały między
nami i coraz więcej zamętu w naszym Kościele.
Przychodzą więc na myśl przejmujące słowa Izajasza, który pyta Boga: „Czemu,
o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak iż serca nasze stają się nie-
czułe na bojaźń przed Tobą”? Sugestia odpowiedzi jest zawarta w jego modlitwie. Pod-
powiada nam, co sam uchwycił, że Pan Bóg dopuszcza nawet eskalację zła w naszym
życiu, jeśli nie ma innego sposobu, aby doprowadzić nas do opamiętania, przebudze-
nia, gruntownej zmiany życia na drodze autentycznego powrotu i przylgnięcia całym
sercem do Niego. Szanując naszą wolność, którą przez Chrystusa nam przywrócił, nie
zmusza nas do powrotu na drogę zbawienia, ale na różne sposoby stara się na nią spro-
wadzić. Stąd, w tajemnicy Bożego dopuszczenia zła fizycznego czy moralnego w życie
ludzi, trzeba widzieć przejaw troski Boga o nasze dobro, wyraz Jego wierności i miło-
ści. Św. Katarzyna ze Sieny mówi wprost: „Wszystko pochodzi z miłości, wszystko jest
skierowane ku zbawieniu człowieka, Bóg czyni wszystko tylko w tym celu” (zob. Kate-
chizm Kościoła Katolickiego 313).
Dlatego, Drodzy Diecezjanie, w obecnej sytuacji niepewności jutra, niebezpiecznego dla
nas zamętu i wrogości między nami, trzeba byśmy tym bardziej Bogu zaufali, do Boga się
zbliżyli i bardziej jeszcze na Niego się zdali. On bowiem jest Emmanuelem, Bogiem z nami,
kocha nas i pragnie naszego szczęścia. Jak mawiał św. Augustyn: Nie opuszcza nikogo,
dopóki opuszczony nie bywa. A jeśli to czyni, to tylko po to, byśmy zobaczyli naszą biedę
i z tym większą radością i przekonaniem wrócili do Niego, uznając swą winę i podejmując
trud nawrócenia. Od pierwszych dni Adwentu wstąpmy więc na tę drogę i z dziecięcą uf-
nością módlmy się więcej do Pana. Razem z Psalmistą wołajmy: „Odnów nas, Boże, i daj
nam zbawienie. Wzbudź swą potęgę i przyjdź nam z pomocą. [...], daj nam nowe życie”.
2. Czuwajcie – oczekując objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa
W liturgii Kościoła wybrzmiewa dziś mocno wezwanie Pana Jezusa: „do wszystkich mó-
wię: Czuwajcie!” (Mk 13,37). Jest ono charakterystyczne dla Adwentu. Pan Jezus przypo-
2mina nam, że życie ludzkie ma nie tylko wymiar doczesny i mobilizuje nas do otwarcia
serca na wielkie tajemnice Jego przychodzenia. Stąd pochodzi nazwa tego czasu w li-
turgii – od łacińskiego słowa adventus, które oznacza przyjście, przyjazd, pojawienie się
monarchy, króla, zwycięskiego wodza. W odniesieniu do Jezusa wyraża Jego pierwsze
przyjście na świat i Jego powtórne przyjście w chwale. Dlatego w Adwencie mamy za-
dbać o jak najlepsze przygotowanie się na przeżycie Świąt Bożego Narodzenia i obudzić
w sobie oczekiwanie na powrót Chrystusa. Do tego dochodzi trzecie zadanie – z żywą
wiarą i radością przeżywać ciągłe przychodzenie Jezusa do nas i Jego obecność pośród
nas. Odpowiednio do tego, adwentowe zawołanie Marana tha – Przyjdź Panie Jezu, po-
winno wyrażać naszą tęsknotę, serdeczne zaproszenie i gotowość na spotkanie z Panem.
Natomiast podstawowe sfery naszego zaangażowania w adwentową pracę nad sobą wy-
nikają z tajemnicy ciągłego przychodzenia Jezusa do nas w słowie Bożym, w Eucharystii,
w drugim człowieku. Mając to na względzie, Kościół w okresie adwentowym inspiruje
i wspiera wyznawców Chrystusa, zwłaszcza przez celebrację Mszy roratnich i zaprasza-
nie do dzieł miłosierdzia.
Tym razem pandemia i konieczność stosowania się do sanitarnych obostrzeń nieco
ograniczą nasze możliwości czerpania ze stołu Bożego słowa i stołu ofiarnego w świą-
tyni, a także możliwości odwiedzin chorych i cierpiących. By jednak nie zmarnować łaski
Adwentu, wystarczy trochę pomyśleć i nieco się zorganizować, celem przeżywania spo-
tkań z Panem w świątyni, w gronie najbliższych, czy wspierając człowieka w potrzebie.
Mam na myśli proste gesty dobroci wobec ubogich, biednych, samotnych, niesienie
pociechy strapionym z powodu śmierci bliskiej osoby czy chorym w krytycznym sta-
nie zdrowia. W takich sytuacjach naprawdę bardzo wiele znaczy dobre słowo, zapew-
nienie o pamięci w modlitwie, każdego dnia choćby krótki telefon. Otaczajmy też dalej
codzienną modlitwą pracowników służby zdrowia, sanepidu, wspierających ich wolon-
tariuszy, a także naszych duszpasterzy. Polecajmy Bogu tych, którzy odeszli od nas do
wieczności. Módlmy się wiele o zdrowie i ustanie pandemii, o ład społeczny w naszym
kraju i odnowę Kościoła.
Zachęcam Was bardzo do udziału w roratach, rzecz jasna uwzględniając aktualne
obostrzenia. Proponuję delegowanie przedstawiciela domu czy kamienicy, aby cieszyć
się błogosławieństwem od ołtarza Pana. Jeśli Wasz delegat będzie w stanie łaski uświę-
cającej i przyjmie Pana Jezusa do serca, to Jezus przyjdzie w nim do Waszego domu. Ko-
rzystajmy też z wielorakich form transmisji, aby być w duchowej łączności ze wspólnotą
zgromadzoną na Eucharystii. Proszę też Was, zwłaszcza ludzi młodych, byście przycho-
dzili do świątyni na adorację. Zachęcam rodziców, by wstępować do kościoła na modli-
twę razem z dziećmi.
3Drodzy Diecezjanie, zwracam się też do Was z wielką prośbą, byście podjęli wysiłek ro-
dzinnego przeżycia Adwentu. Proponuję odnowę tego, co było kiedyś dość powszechne na
Śląsku – nabożeństwo domowników przy wieńcu adwentowym (DN 58.1), który z pewno-
ścią można jeszcze nabyć albo samemu upleść, najlepiej razem z dziećmi. Jego symbolika
jest bardzo bogata. Cztery świece umieszczone na wieńcu i stopniowo zapalane wskazują
na zbliżanie się do Chrystusa. Zielone gałązki są znakiem życia, a cały wieniec znakiem na-
dziei, że zwycięstwo należy nie do ciemności, lecz do Prawdziwej Światłości. Adwentowy
wieniec to również znak chrześcijańskiej wspólnoty czuwającej w modlitwie i w radości
oczekującej przyjścia Pana. Przyczepiane do wieńca wstęgi koloru czerwonego czy fioleto-
wego wskazuje na konieczność wewnętrznego przygotowania się na przyjście Oczekiwanego.
Wymowna jest też historia rozwoju nabożeństwa związanego z wieńcem. Wprowa-
dził je ewangelicki pastor Johann Wichern, inicjator tzw. wewnętrznej misji zmierzają-
cej do odnowy chrześcijańskiego życia. Zabiegając o dobre wychowanie opuszczonych
dzieci na przedmieściach Hamburga, starał się w prowadzonym przez siebie domu two-
rzyć rodzinną atmosferę. W 1833 roku, celem przygotowania wychowanków na Boże Na-
rodzenie, wprowadził specjalne nabożeństwo adwentowe. Prowadzący je zapalał świecę
umieszczoną w wielkim świeczniku przyozdobionym gałązkami jodły. Każdego dnia za-
palano następną świeczkę, a w niedzielę zapalano większą świecę. Z czasem za sprawą
młodzieży skupionej w ruchu Quickborn (R. Guardini) nabożeństwo upowszechniło się
w rodzinach na Śląsku. Domownicy gromadzili się przy wieńcu i zapalonych świecach,
śpiewali pieśni, odczytywali fragmenty Pisma św., rozważali je i zanosili wspólną mo-
dlitwę do Boga. Można powiedzieć: nic dodać, nic ująć. Niech przeto w naszych „domo-
wych kościołach” rozkrzewi się na nowo to adwentowe dzieło wspólnego przeżywania
spotkania z Bogiem, w pochyleniu nad Jego słowem i wspólnym rozmodleniu, jeśli nie
przy wieńcu, to chociaż przy czterech świecach.
Na radosne oczekiwanie i przeżywanie obecności Pana i na cały rozpoczęty dziś rok
kościelny, który będziemy przeżywać pod hasłem: Zgromadzeni na świętej wieczerzy,
udzielam Wam wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.
Wasz biskup
† Andrzej Czaja
Opole, 26 listopada 2020 r.

 

 

List do pobrania: LIST PASTERSKI BISKUPA OPOLSKIEGO NA POCZĄTEK ROKU KOŚCIELNEGO

 


Copyright © 2018 Parafia Matki Bożej Bolesnej. Wszelkie prawa zastrzeżone.